8.31.2014

diy. betonowa półka


To dokładnie rok jak tu mieszkamy, sama nie wiem kiedy to zleciało. Ostatnio sporo się dzieje. Powoli ogarnia nas lekki niedoczas, ale to się ceni! Podobno wtedy łatwiej o organizację, być może...


W końcu udało nam się zrobić półkę do łazienki, cieszę się ogromnie. Ta co nam do tej pory służyła bardziej przypominała parapet ;) Nie jest to skomplikowane, wystarczy dobrze przygotowana forma i można lać. Po tygodniu schnięcia, jest już gotowa. Teraz tylko wyszlifować, zaimpregnować i będzie nam pięknie służyć ;) Fajnie zgrała się z fugami, które mają podobny odcień oraz z podłogą, wspaniale dopięła całość. Jeszcze brakujące lampy i projekt łazienka będzie można uznać za zakończony :D


Dobrej nocy!

8.28.2014

little big dreams





Marianka lat 4 - ilustratorka, graficzka, projektantka, designerka a może mała pani architekt? ;) To nie jest ważne, najistotniejsze, że sprawia jej to ogromną frajdę! Tygodniowo potrafi wymazać całą ryzę papieru, aż strach zliczyć te wszystkie drzewa ;) 

W ciągu tych czterech lat, mieszkaliśmy w czterech różnych miejscach. Rok w tym samym lokum? Nie, to dla córy zdecydowanie za długo. Mariana tworzy szkice, rysunki, czy konstrukcje z klocków, które mają nas przekonać, że to najlepszy czas na kolejną przeprowadzkę :)

Projekt kamienicy powstał już w maju, zaraz po warsztatach z Olą, które zresztą wspomina do dzisiaj. Tato szybko podłapał temat i tak powstała wymarzona budowla, choć trochę to trwało (; Podobnie jak w przypadku sukienki, były pewne założenia ze strony małej inwestorki, od których nie wolno było tacie odstąpić: sypialnia ludzików w części dachowej, komin, schody, stół z jedzonkiem (którego jeszcze brak), drzwi do sypialni i te wejściowe, piwnica bez pająków, a w niej salon i kuchnia, która również czeka na realizację!


Całkowity koszt inwestycji około 130 zł. Konstrukcja budynku wykonana ze zwykłej płyty mdf pomalowanej na biało, dach z listewek drewnianych dostępnych w marketach budowlanych, schody z profili również do nabycia w tym samym miejscu. Łóżko i sofa wykonana z pianki tapicerskiej pozostałej po tapicerowaniu naszego łóżka. Doniczkę wylał tato, podczas lania półki betonowej do łazienki. Blat stolika zrobiłam sama na szybko przy okazji warsztatów ze studiem Gizmo, a podstawa to zwinięty świecznik, który pokazywałam Wam tutaj [KLIK]. Tapeta w sypialni, girlanda, drzwi, czy dywan to zwykła czarna taśma izolacyjna. 

Jednym słowem, nie ma nic prostszego! Wystarczy poddać się wyobraźni dziecka i zacząć działać. Nie wszystko co piękne leży na półkach sklepowych, nie wszystko kosztuje tysiące... 


Pięknej nocy!
w krainie wyobraźni ;)


8.24.2014

pawi ogon

Poprzedni plakat miał co prawda wyznaczonego swojego następce, ale okoliczności się nieco zmieniły po tym jak dzieciaki wróciły z wczorajszej wyprawy po miód. Niedaleko od nas, bo jakieś 10 minut idąc dróżką przez pola znajduje się gospodarstwo. Niewielkie, ot parę uli, kilka drzewek owocowych, ogródek warzywny, trochę kur, koguty i PAWIE, w tym jeden samiec dostojnie maszerujący, wzbudzając zachwyt niejednego przechodnia.
 

Kurnik Pani Uli to przystanek obowiązkowy naszych spacerów, często zachodzimy po świeże jajka czy po miód właśnie. Gospodyni to wspaniała kobieta, uraczy dzieciaki zwykle jakimś gratisem i dobrym słowem :) Tym razem wróciły bogatsze o trzy pawie pióra, najpiękniejsze jakie widziałam!

Paw ma bardzo szeroką i skrajną symbolikę, w jednej kulturze zwiastuje nadchodzącą śmierć w innej z kolei to znak odnowienia. W tradycji chrześcijańskiej trzy pawie pióra oznaczały trzy cnoty - wiarę, nadzieję i miłość, natomiast purytanie widzą w nim symbol pychy, dumy i próżności. Według ludowych przesądów pawie pióra przynoszą pecha, problemy i nieszczęście, w średniowieczu był to symbol oznaczający zmartwychwstanie i nieśmiertelność. Dla mnie paw to przede wszystkim oznaka piękna i pewności siebie. Tego Wam też życzę w nadchodzącym tygodniu moi mili, pięknych chwil i przekonania, że idziecie w odpowiednim kierunku :)


Dobrej nocy!

PS. Co sądzicie o naszym nowym plakacie, w postaci pawiego pióra, HIT czy KIT? ;) Jestem ciekawa Waszej opinii. Mi się podoba i to bardzo :)

8.23.2014

RA_

Cieszę się ogromnie oglądając takie wnętrza. Jest wszystko co według mnie być powinno: subtelny kontrast, prosta forma,  piękne połączenie surowych materiałów w tym przypadku drewna i metalu, a do tego wszystkiego cudowna podłoga <3.

Cieszę się tym bardziej, gdyż jest to projekt polskiej grupy Rzemiosło Artystyczne. Wspaniale, że nasi rodzimi projektanci coraz częściej czerpią inspirację od północnych sąsiadów.

Dobrej nocy!

8.21.2014

window

Choroba uziemiła nas w domu. Gorączka, wymioty, wysypka, łzy...to już za nami. Teraz walczymy z powoli ogarniającą nas nudą, czyli jest już dobrze ;) Trzymajcie kciuki by do poniedziałku choroba była już tylko wspomnieniem. Ruszam z fajnym projektem i po prostu musi być dobrze :)

Miłego dnia!

8.20.2014

circle meets square


Ten minimalistyczny design stworzony jest przez Olgę Bielewską, która na co dzień pracuje jako designer-freelancer w Hamburgu. Kolekcja została zaprojektowana na tegoroczny Salone Satellite, jest to przestrzeń dla młodych projektantów (warunkiem jest wiek poniżej 35. roku życia) zorganizowana w ramach Salone Internazionale del Mobile, największych targów designu na świecie. Stoły wykonane są z woskowanego dębu i metalu malowanego proszkowo, a sam projekt prezentuje jak design i rękodzieło mogą iść ze sobą w parze, gdyż cała kolekcja wykonana jest ręcznie przez rzemieślników.



Jestem ciekawa jak Wam się podobają, bo mi przydały do gustu i to bardzo. Chętnie widziałabym je u siebie w mieszkaniu. Ta lekka geometryczna forma według mnie jest fantastyczna!

Dobrej nocy!

8.19.2014

ideal kitchen

Bardzo dziękuję za tyle pozytywnych komentarzy na temat naszej kuchni :) MIŁO, NAPRAWDĘ. Dzięki nim trafiłam też w wiele pięknych miejsc, których wcześniej nie znałam. Tym bardziej radość moja ogromna!

Dzisiaj chciałam Wam pokazać kuchnie, które mnie zachwyciły. W sumie nie tylko kuchnie a miejsca, w które zaglądam regularnie. Jedne mniej, drugie bardziej popularne. Być może już znacie? Jeśli nie to warto zerknąć, choćby po garść inspiracji :)


AMM blog czyli A Merry Mishap blog prowadzony przez Jennifer. W raz z mężem i dwójką dzieci mieszka w USA, gdzie na co dzień  zajmuje się projektowaniem biżuterii AMM jewelry.



kavka. Blog założony przez Asię Gwis, ilustratorkę i graficzkę. Moje ostanie odkrycie, choć ten dom i tą kuchnie widziałam już wielokrotnie dużo wcześniej ;) 

 
PLATEFUL OF LOVE to blog mamy mieszkającej w Helsinkach, na którym pokazuje kawałek swojego życia oraz rzeczy, które ją inspirują.



MUSTA OVI. Założycielką jest Maja na co dzień pracująca jako Art Director. Blog to swego rodzaju dziennik budowy domu, a także niezłe źródło inspiracji. 

Wszystkie miejsca polecam. Nie są to jedyne, w które zaglądam, jest ich naprawdę sporo ;) Dziewczyny pokazują piękne rzeczy, miejsca, zdjęcia czy ilustracje, które zachwycają podobnie jak ich wnętrza. Uwielbiam <3

A Wy macie swoje ulubione blogi? Podzielicie się? Chętnie poczytam :)


Miłego dnia!


8.18.2014

monday


Poniedziałek krzyżuje nam nieco plany na nadchodzący tydzień, wszystko za sprawą choroby, która wtargnęła zupełnie nieproszona. Liczba ofiar: dwie. Nie damy się! Filiżanki szykują się w drogę by uzupełnić zapas ciepłej herbaty. Będzie dobrze ;)



Beautiful Monday!

8.17.2014

lake

 

Spontaniczne wyjazdy zwykle zaliczamy do udanych. Nadrobiliśmy towarzyskie zaległości przy planszówce i domowym piwie...to jak już dzieciaki poszły spać (tak, tak - rodzic też człowiek). Było fantastycznie :) Klimat jeziora niezależnie od temperatury zawsze nastraja pozytywnie. I nawet tak krótki wypad jak ten, potrafi naładować energią na kolejny tydzień. A Wy jak spędzaliście swój długi weekend? Mam nadzieje, że było równie dobrze jak u nas :)






Wspaniałej nocy!


8.13.2014

stereotypy

Nie lubię tej konstrukcji myślowej, zwykle powoduje ona, że zbyt pochopnie szufladkujemy rożne zjawiska czy ludzi. Wystarczy pobawić się w proste skojarzenia, by się o tym przekonać: dziewczynka - róż, delikatność, chłopiec - niebieski, słodki łobuziak, mężczyzna - siła, władza, blondynka - ....
Od stereotypów jest już bardzo prosta droga do dyskryminacji i braku tolerancji, szczególnie w przypadku odmiennych grup rasowych czy ekonomicznych. Przykre ale prawdziwe.

Fascynują mnie ludzie, którzy łamią stereotypy, nie tylko te silnie zakorzenione w społeczeństwie, ale również te które powstały  na płaszczyźnie designu i sztuki. Pierścionek, czy bransoletka zwykle kojarzy nam się z okręgiem, biżuteria natomiast z bogactwem i prestiżem. Agata Bieleń postanowiła obalić te skróty myślowe i stworzyć kolekcję, która zaskoczy prostotą, geometrią i oszczędną formą. Z jednej strony widać surowość i totalny minimalizm, z drugiej, proste linie łączą się w coś niezwykle kobiecego i delikatnego. Wszystko jest jednak bardzo spójne w dodatku przywdziane w przepiękne stylizacje i zdjęcia. Agata uważa, że "dobrze zaprojektowany produkt znika, bo staje się częścią nas", w tym przypadku trudno się  z tym nie zgodzić. Jestem totalnie zauroczona! Mężu... ;)

Miłego dnia!

8.12.2014

kitchen


Kuchnia a raczej aneks to miejsce, w którym zdecydowanie najwięcej się dzieje. Najwięcej z punktu widzenia czasownika, to tu malujemy, gotujemy, zmywamy, śpiewamy, wyklejamy, jemy i robimy duży innych rzeczy. No właśnie rzeczy...nie mamy ich dużo. Lubię jak w kuchni jest czysto, przynajmniej na pierwszy rzut oka, dlatego brak tutaj dodatków i zbędnych dekoracji. Podoba mi się ta biel złamana szarością i naturalnym drewnem, podoba mi się panujący tu minimalizm, wierzcie mi potrafi oszukać nie jedno oko :) Nie jestem wielką fankom porządków, nie biegam ze ścierką od rana do nocy, zresztą przy dwójce małych dzieci często to syzyfowa praca. Dlatego pozbywam się wszystkiego co zbędne, a robię tak z czystego lenistwa i tylko trochę z głębokiego poczucia własnej estetyki ;)


Good Tuesday!


8.06.2014

little big dreams

Każdy z nas ma marzenia. Na mnie zwykle działają motywująco, to w końcu dzięki nim urodziła się moja pasja. Tak, tak, zaczęło się od marzeń! Marzeń o naszym domu. Teraz mam kolejne, o których pisać póki co nie będę. Mocno jednak wierzę w to, że się spełnią :)

Pragnienia dzieci są często bardziej abstrakcyjne od naszych. Szansa na to, że moja córka zostanie księżniczką jest raczej niewielka. Nie mam jednak prawa i nie chcę jej tych marzeń pozbawiać, szczególnie gdy tak pięknie ewoluują. 
Ulubionym zajęciem mojej córki jest rysowanie, robi też wiele innych rzeczy, ale nad kartką papieru potrafi spędzić naprawdę długie chwile. Rysuje wszystko i wszystkim. Kredkowe potwory, mazakowe zwierzątka, farbkowe domki. Jeden motyw przewija się nieustanie - księżniczka. 


Moje dzieci mają cudowną ciocię, przy tym niezwykle utalentowaną, zresztą nie ma się co dziwić skoro jest absolwentką naszej wrocławskiej ASP. Na co dzień jednak mieszka w Niemczech i tam też tworzy
Na urodziny poprosiła Mariankę by narysowała sukienkę swoich marzeń. Nie było takiej potrzeby, przecież była już zebrana cała teczka pomysłów, to dlaczego by ich nie zrealizować. 


Było kilka podstawowych założeń, których Monika musiała się trzymać: koła przy rękawach czyli tzw. bufki, naszyjnik, opaska z welonem, sukienka miała być długa do ziemi z dużą ilością cekinów (tak by się świeciło) i jeszcze jedno postawione już przeze mnie - brak kiczu. W skrócie, ciocia stanęła przed nie lada wyzwaniem by sprostać oczekiwaniom małej projektantki i wstrzelić się w gusta mamy ;)
Rezultat okazał się być zdumiewający. Powstała piękna bawełniana sukienka z kolorze zgaszonego różu, wykończona szyfonem w urocze złote kropeczki. Piękna w oczach córki i w oczach mamy - cudownie!


I niech mi ktoś teraz powie, że marzenia się nie spełniają, że wyobraźnia dzieci nie otwiera umysłów dorosłych i nie pobudza do działania, że inicjatywy tego typu nie mają sensu. Dziecięca wyobraźnia to coś więcej jak beztroska zabawa, to prawdziwa bomba kreatywności, z której my dorośli możemy czerpać do woli, jeśli tylko chcemy.
Moje dzieci ciągle mnie inspirują, to dzięki nim budzą się w mojej głowie pomysły, które pewnie w innych okolicznościach by nie powstały. Chcę im pokazać całą paletę możliwości, że mogą budować, projektować, tańczyć, śpiewać, pisać, grać, malować, gotować robić co tylko wymarzą i mieć z tego ogromną satysfakcję, a w dodatku to czego dokonają może okazać się piękne! A nuż dzięki temu łatwiej im będzie w przyszłości wybrać drogę i znaleźć pomysł na siebie? Nie wiem, mam jednak taką nadzieję :)


Spełnienia marzeń!

8.03.2014

rzymskie wakacje


Lubię nasze wrocławskie Nadodrze, wspaniale patrzeć jak się rozwija, choć czas jakby płyną tu dużo wolniej. Pięknie zachowane kamienice i brukowe ulice wyglądają nadal niemal identycznie jak na XIX wiecznym zdjęciu. Od paru lat trwa rewitalizacja tej części Wrocławia, powstaje wiele fantastycznych miejsc twórczej ekspresji, galerii, pracowni artystycznych, czy ciekawych lokali gastronomicznych. Nie dziwię się, w tym miejscy naprawdę można się zakochać. Przyciąga jak magnes, przynajmniej mnie. 

W sobotę pojechałam na "Rzymskie wakacje" do Krzywego Komina, gdzie przez parę chwil można było poczuć klimat tego wiecznego miasta i to nie tylko za sprawą ekranu rzutnika. Nadodrze to idealnie miejsce do prezentacji tego typu filmów, które bawią zresztą do dziś i warto do nich wracać. Oprócz dobrego filmu można było posłuchać niezłej muzyki, popróbować włoskich smaków, wymienić się przepisami czy napić się  wina. W prezencie od jednego z gości dostałam nieziemskie migdałowe ciasteczka. Przepis jest banalnie prosty bo trzyskładnikowy: białka, cukier i mielone migdały. Lekko słodkie, nie kruche, a lepkie i ciągnące, według mnie idealne! A Wam jak minął weekend? Mam nadzieje, że możecie go zaliczyć do równie udanych :)


Miłego wieczoru!