10.28.2014

poszukiwania


Hej, hej! Atak wirusów został już zażegnany, dzisiaj nastąpiło cudowne ozdrowienie całej rodziny - to rozumiem :)

Pokazuję Wam część naszego salony, bo od jakiegoś czasu poszukujemy stolika, który stanie tuż przed kanapą. Mam już kilka swoich typów, wszystkie niestety dość drogie i ze względu na cenę, będziemy zmuszeni wstrzymać się trochę z zakupem. Pomyślałam jednak, że będziecie wstanie mi pomóc :) Może trafiliście na jakieś fajne, niezbyt drogie stoliki, które wpiszą się z naszą przestrzeń? Podlinkujcie proszę pod postem.






Myślałam o białym, drewnianym, prostym w formie. Fajny zrobiła Ola z fotobloo(g) i jeśli nic nie znajdę w rozsądnej cenie, może zdubluje pomysł. Olu, pogniewasz się mocno? :) Widziałam, że IKEA wprowadziła podobne do swojej oferty, tylko nie jestem pewna czy to jest to czego szukam ;)

W następnym poście pokażę Wam swoje typy, być może ktoś również jest na etapie poszukiwań stolika idealnego. Dziewczyny blogerki, a może macie takie zestawienia gdzieś u siebie na blogach? Chętnie zerknę, linkujcie :)


Ściskam mocno!


10.26.2014

weekend


Moje samopoczucie dalej nie jest zbyt dobre, co prawda jest lepiej jak w piątek, ale za to gorzej jak wczoraj ;) Odnoszę wrażenie, że im więcej leże w łóżku tym słabiej się czuje,  też tak macie? :) Dlatego nie odmawiam sobie spacerów, czy wypadów do miasta, tym bardziej, że pogoda w ten weekend zachęca do spędzania czasu na dworze.
Na poprawę nastroju zawsze dobrze działa na mnie czekolada, a u nas jej nigdy nie brakuje :) Doskonałym sposobem na pozbycie się zalegającego w szafkach nadmiaru jest brownie - uwielbiam <3 Perfekcyjne znalazłam u Asi i z czystym sumieniem polecam ten przepis.





Poniżej kilka weekendowych migawek z instagramu. Jak widać mimo choroby i zmęczenia ostanie dni były dosyć aktywne. Nie mogłam ominąć również pierwszych wrocławskich targów sztuki użytkowej. Totalny brak miejsca, przepychający się ludzie, przy dość małej liczbie wystawców sprawiły, że szybko opuściliśmy Browar Mieszczański. Liczę jednak, że wiosenna edycja będzie lepiej pomyślana i być może wtedy uda mi się przygotować krótką fotorelację z tego wydarzenia :)




Życzę Wam wspaniałego nowego tygodnia, dużo słońca i przede wszystkim lepszego samopoczucia od mojego ;) 


Pięknych chwil! 

10.24.2014


Dopadło i mnie! Choróbsko zagoniło mnie dzisiaj do łóżka, ale leże tu potulnie i nigdzie się nie ruszam, bo już jutro wybieramy się z Marianką na warsztaty z Janem Bajtlikiem.  Co prawda to ilustrator, którego prace przypadły go gustu głównie Adaśkowi, ale jestem przekonana, że Typogryzmol stanie się ulubioną "antykolorowanką" Marianki :)






Warsztaty dla dzieciaków odbywają się w ramach wystawy TypoAktywni, którą mam w planach również jutro zobaczyć. Trzymajcie więc kciuki, bym przez noc pozbyła się tego wstrętnego wirusa ;) 

TypoAktywni to projekt łączący typografię miejską lat 90 i współczesne zaangażowane projektowanie. TypoPolo, czyli nic innego jak amatorskie projekty reklam, szyldów, napisów informatycznych, tworzonych na potrzeby małego handlu, podobnie jak dzisiejsza typoaktywność profesjonalnych dizajneró, stawiały sobie za cel przejęcie i ulepszenie ulic oraz placów polskich miast. Tak więc na wystawie można zobaczyć zarówno napisy eksponowane na witrynach sklepowych w oryginalnej formie jak i profesjonalne projekty typograficzne i graficzne zrealizowane przez zawodowych projektantów.

Mówiono już o disco polo i arte polo, teraz przyszedł czas na typo polo ;) Rozbawiło mnie to strasznie, bo jak widać inspiracji do działań twórczych można szukać wszędzie, nawet na szyldzie lokalnego sex shopu :))))))))))







Udanego weekendu!



black friday

1|2|3|4|5

10.22.2014

color trends in my bedroom


Ciągle nie możemy się zdecydować jak ostatecznie będzie wyglądać nasza sypialnia. Mamy wiele dylematów co do wyboru stolika nocnego, lampy nad łóżkiem, czy koloru ściany za zagłówkiem - zostawić białą, czy może przemalować na czarno, bądź na któryś z odcieni szarości.

Benjamin Moor niedawno opublikował color trends na nadchodzący sezon. Universal black i portland gray to kolory, które mogłyby zagościć na ścianie w naszej sypialni.




Oglądam mnóstwo inspiracji, które być może niepotrzebnie mącą mi w głowie ;) Co myślicie, malować czy postawić na biel jak w reszcie mieszkania?








 Beautiful evening!

10.13.2014

łodź design festival


Za mną weekend pełen wrażeń spędzony w świetnym towarzystwie. To wspaniale w jednym miejscu spotkać tyle fantastycznych blogujących dziewczyn i jednocześnie móc podziwiając pracę wyśmienitych projektantów, spotkać się z nimi, a nawet zamienić parę słów.

Łódź Design Festiwal to około 90 wystaw prezentujących pracę polskich i światowych designerów, to ponad 200 godzin wydarzeń towarzyszących - wykładów, warsztatów czy spotkań z projektantami. Cieszę się, że mogłam tam być i uczestniczyć choć w części atrakcji oferowanych przez organizatorów bez wątpienia najlepszej imprezy poświęconej wzornictwu w Polsce.

Moją ciekawość wzbudziły cztery wystawy: "Anatomia Europy. Ukraina, Rosja, Białoruś", "Przepis na mały dizajn", " Skrawki skórki" i " Spekulacje"

Anatomię Europy miałam okazję zobaczyć już w lipcu we Wrocławiu, wtedy wystawa miała również swój finisaż. Teraz przyszedł czas na podsumowanie.  

Kuratorem wystawy jest Ksenia Kaniewska - historyk sztuki, na co dzień związana z redakcją Elle Decoration. Ze względu na swoje pochodzenie (część rodziny mamy Kseni - podobnie jak mojej - pochodzi z Ukrainy) interesuje się kierunkiem wschodnim, głównie Ukrainą. Wspólnie z tą częścią Europy prowadziła już wiele projektów, zarówno literackich jak i teatralnych, ale przede wszystkim sztuki wizualne. Teraz przyszedł czas na wzornictwo. Więcej informacji na temat wystawy, o trudnościach z jakimi się zmaga Ksenia podczas jej organizacji znajdziecie w archiwum Wysokich Obcasów. Zachęcam do przeczytania.

Kolejna wystawa to "Przepis na mały dizajn". Wspominałam o niej już tutaj, nie miałam okazji zobaczyć jej wcześniej i byłam bardzo ciekawa jak wszystkie projekty wyglądają w rzeczywistości. Wystaw cieszyła się dużym zainteresowanie, zarówno dzieci jak i dorosłych. Ja również się nie zawiodłam i cieszę się, że miałam okazję poznać Roberta Pludrę, autora przepisu Hydraulik.


Następna wystawa również przyjechała do Łodzi z Wrocławia. Kuratorami "Skrawków skórki" są Szymon Hanczar i Magdalena Garncarz na co dzień związani z Akademią Sztuk Pięknych we Wrocławiu, wspólnie tworzą również studio projektowe Hanczar. Wystawa jest efektem warsztatów studentów ASP, podczas których uczestnicy zmierzyli się z tematem gospodarowania odpadami powstałymi po produkcji mebli tapicerowanych.


Na koniec niewielka, ale moim zdaniem najciekawsza i najbardziej zaskakująca wystawa "Spekulacje".  To efekt poszukiwań i eksperymentów w sferze muzyki, komunikacji czy naturalnych procesów zachodzących w przyrodzie, które można również wykorzystać w projektowaniu. Pokaz możliwości nowych technologii, nie do końca przeze mnie pojmowanych, ale wzbudzających mój zachwyt ;) Czy tak będzie wyglądała biżuteria przyszłości, czy tak będzie się prezentował "Nowy Wspaniały Świat"? Są na to spore szanse, jak Wam się podoba? :)


 
Dobrej nocy!

10.08.2014

przepis na mały dizajn

"Przepis na mały dizajn" to projekt za, którego koncepcje odpowiadają dwie kuratorki: Magdalena Kreis i Natalia Romaszkan, na co dzień związane z Galerią Dizajnu - BWA we Wrocławiu. Jest to osiemnaście sprytnych, inteligentnych i niezwykle dowcipnych receptur, przygotowanych przez znanych i cenionych projektantów. Wszystko zebrane w formie publikacji, która jest bardzo inspirująca i tworzy swego rodzaju piękną opowieść o dizajnie :) 

Projektanci przekonują, że "pojęcie dizajnu odnosi się nie tylko do rzeczy. Dizajn to również doświadczenia, uczucia, emocje, których powodem może być obiekt. Przyjemność majsterkowania, wspólna zabawa, zjedzona razem kolacja. " Trudno się z tym nie zgodzić, szczególnie w obliczu tylu humorystycznych projektów, prawda? ;)

Jeśli jesteście ciekawi, jak to wszystko wygląda w praktyce, zajrzyjcie koniecznie na wystawę przy okazji Łódź Design Festival, bądź na towarzyszące wydarzeniu warsztaty. Ja będę na pewno :)

 Kaligrafer - narzędzie do kreślenia znaków literniczych i nauki zasad ich budowy
Projektanci: FONTARTE - Magdalena Frankowska, Artur Frankowski

 
Śnieżny Konik - koń na biegunach i sanki w jednym

 Projektanci: MALAFOR - Agata Kulik-Pomorska, Paweł Pomorski

Na koniec, jeden z moich faworytów, niezwykle prosty, cudownie praktyczny i do tego bardzo humorystyczny :)



Wywrotowiec - naczynie do serwowania posiłków 

Projektant: Karina Marusińska 
Składniki: stary talerz lub miska.

Sposób przyrządzenia:

  • Po zjedzeniu obiadu wyczyść talerz kawałkiem pieczywa.
  • Obróć talerz do góry dnem i umieść na nim deser.

* Korzyści: nie marnujesz jedzenia, oszczędzasz wodę, minimalizujesz ilość posiadanych przedmiotów. We Francji i Włoszech powszechnie przyjęte jest wycieranie talerza z resztek jedzenia po posiłku za pomocą pieczywa. Ma to uzasadnienie, gdyż kolejne dania podawane są w tym samym naczyniu, którego nie myje się po każdej potrawie. Takie praktyki miały również miejsce dawniej na polskich wsiach, a we Francji dodatkowo odwracano talerz do góry dnem, by umieścić na nim deser. Optymalne wykorzystanie funkcji przedmiotu podyktowane było względami praktycznymi – zazwyczaj nie posiadano wystarczającej ilości naczyń. W dzisiejszych czasach savoir-vivre nie dopuszcza tego typu zachowań. A jednak te z pozoru banalne czynności stają się istotne, gdy wyobrazimy je sobie w szerszej skali. Zwykła codzienna praktyka może prowadzić do globalnej zmiany o charakterze społecznym, ekonomicznym lub ekologicznym. 

 Miłego wieczoru! 

10.05.2014

cynamon


Lubię cynamon od kiedy sięgam pamięciom. Jako mała dziewczynka zajadałam się grubą pajdą domowego chleba posmarowaną gęstą wiejską śmietaną i oprószoną cukrem z cynamonem.  Koktajl truskawkowy z dodatkiem tej cudownej przyprawy miksuję teraz dzieciom, a jogurt naturalny z miodem i cynamonem należy do naszych ulubionych podwieczorków.  

Dodawanie cynamonu do dań, szczególnie o tej porze roku, jest jak najbardziej uzasadniony. Przyprawa ta działa bakteriobójczo i pozwala cieszyć się dobrym zdrowiem w czasie nasilonych przeziębień. Poprawia metabolizm i dopływ krwi do mózgu. Jest niezwykle aromatyczna i rozgrzewająca. Przy takiej ilości korzyści wynikających z jej spożywania, nie mogłam sobie odmówić tych pysznych bułeczek ;)

Przepis podaje Tomasz u siebie na blogu, kusi również Kasia. Dzisiaj polecam ja :) Zrobiłam z połowy porcji, dodałam nieco mniej mąki. Wyszły puszyste, lekko słodkie i niezwykle aromatyczne. Idealne na tę porę roku. U nas na leniwe niedzielne drugie śniadanie, u Was być może na podwieczorek?

kanelbullar

12 sztuk 

składniki ciasta:

  • 300 ml mleka 

  • 50 g drożdży 

  • 600 g mąki pszennej 

  • 100 g cukru pudru 

  • 1 łyżeczka kardamonu

  • 100 g roztopionego masła

  • jajko do posmarowania bułek + cukier do oprószenia 

 składniki nadzienia:

  • 30 g roztopionego masła

  • 50 g cukru pudru

  • 1,5-2 łyżki cynamonu


Rozczyn. Mleko podgrzać tak by było lekko ciepłe, dodać łyżkę cukru pudru, łyżkę mąki oraz pokruszone drożdże. Przykryć ściereczką i odstawić na około 10-20 minut, do momentu aż mocno się spieni.

Do miski lub robota kuchennego z hakami do mieszania ciasta drożdżowego przesiać resztę mąki z kardamonem i cukrem pudrem, dodać spieniony rozczyn oraz przestudzone roztopione masło. Wyrobić przy użyciu miksera, albo ręcznie do momentu aż ciasto będzie sprężyste i będzie odchodziło od ręki. Oprószyć mąką, przykryć ściereczką  i ostawić na około godzinę, do podwojenia objętości. 

Nadzienie. Wymieszać wszystkie składniki do uzyskania jednolitej konsystencji. 

Bułki. Wyrośnięte ciasto przełożyć na stolicę i rozwałkować tak by miało kształt prostokąta o grubości około 0,5 cm. Posmarować wierzch nadzieniem i pociąć ciasto w około 3 cm paski, tak jak prezentuje Tomasz. Następnie paski zwinąć w rulony czy ślimaki i układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia zachowując całkiem spore odstępy, bułki sporo wyrosną. Ponownie przykryć ściereczką i odstawić do napuszenia na około 30 minut. 

W między czasie rozgrzać piekarnik do 200 st C. Wyrośnięte bułki posmarować jajkiem wymieszanym z 3 łyżkami wody i szczyptą soli. Na koniec posypań wierzch cukrem, najlepiej gruboziarnistym. Użyłam zwykłego. Bułki piec około 20-25 minut w dobrze rozgrzanym piekarniku. Po wyciągnięciu lekko przestudzić.

Smacznego! 

 


10.04.2014

autumn textile

1|2|3|4|5|6|7|8|9

Ostatnie trzy tygodnie były bardzo intensywne. Ogarnięcie wszystkiego samemu jak się okazuje, nie zawsze jest takie proste. Od dzisiaj jednak wszystko wróciło do normy i płynie już nieco wolniejszym tempem. Poza chorobą, która dopadła nas na samym początku, na szczęście nic się nie wydarzyło. Nawet waga stoi w miejscu - tu akurat szkoda ;)

Jesień w tym czasie na dobre się już zadomowiła, najwyższa pora by zaopatrzyć się w ciepłe tekstylia. Wełna, kaszmir, len i miękka bawełna idealnie sprawdzą się podczas nadchodzących miesięcy. Wełniany sweter, koc i szalik z dodatkiem kaszmiru to moje must have na tę porę roku. A jakie są Wasze jesienne typy? Ściskam mocno i lecę nacieszyć się mężem! 


Beautiful night