To był cudowny dzień w całości spędzony poza domem! Słońce nie opuszczało nas aż do wieczora :) Rano z Marianną wybrałyśmy się na zajęcia z ceramiki do całkiem świeżej pracowni PORT. Część z Was pewnie widziała już projekt niezwykłego przedszkola w Chrośnicach, który wyszedł właśnie z tego miejsc. Jeśli nie, to koniecznie nadróbcie zaległości. Ojjj jak bym chciała, by właśnie tak wyglądało przedszkole moich dzieci.
Wracając do warsztatów, Pani Magda wspaniale wprowadziła nas w świat ceramiki...móc własnoręcznie wykonać przybornik na kredki, czy podstawkę pod kubek - bezcenne. Ciociu Moniko, możesz być z nas dumna! ;)
Po całkiem twórczych dwóch godzinach, wybrałyśmy się do Ogrodu Staromiejskiego na spotkanie z kulturą, a dokładniej z kulturą krasnoludków. W ciągu czterech kolejnych godzin, obejrzałyśmy pięć spektakli, wykonałyśmy figurkę krasnala, lepiłyśmy z gipsu, malowałyśmy, wycinałyśmy, kleiłyśmy...co tu dużo mówić, było fantastycznie!
Po całkiem twórczych dwóch godzinach, wybrałyśmy się do Ogrodu Staromiejskiego na spotkanie z kulturą, a dokładniej z kulturą krasnoludków. W ciągu czterech kolejnych godzin, obejrzałyśmy pięć spektakli, wykonałyśmy figurkę krasnala, lepiłyśmy z gipsu, malowałyśmy, wycinałyśmy, kleiłyśmy...co tu dużo mówić, było fantastycznie!
Aparatu nie miałam, więc niestety nie mam się czym pochwalić. W zamian przygotowałam dla Was całkiem słoneczne wnętrze, urzekające jak dzisiejsza sobota. 127 m2 parkietu w jodełkę, wysokie sufity, jasna duża przestrzeń w naturalnych kolorach z elementami ciepłej żółci. Miejsce idealnie wpisuje się w klimat schyłku lata. To jak, wchodzicie? Ja zostaję tu na dłużej :)
via: studio oink
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz