9.17.2016

closeness • Anna Ławska




Anna Ławska już od dłuższego czasu zachwyca mnie delikatnymi i skromnymi formami autorskiej biżuterii. Jej projekty splatają się w proste i ponadczasowe rozwiązania, które noszę nieustannie z wielką przyjemnością :-).

W nowej kolekcji No.3 Closeness, Ania udowadnia, że najpiękniejsze projekty rodzą się z osobistej refleksji, ekspresji przeżyć i emocji. To swego rodzaju urzekająca opowieść o bliskości i naturalnym pragnieniu obecności drugiej osoby. Nie przez przypadek, zdjęcia promujące najnowszą kolekcję wykonane zostały w rodzinnym domu projektantki, gdzie - jako dziecko - spędziła beztroskie lata swojego życia.  W ten sposób Anna Ławska powraca do bliskiego jej klimatu wczesnych lat '90, gdzie minimalizm form przeplata się z miękkością i ciepłem materiałów.

Anna Ławska swoją miłością do biżuterii, w ciągu kilku lat zdążyła już zarazić całkiem sporą grupę osób i to nie tylko kobiet! Uwielbiam to co wyczarowuje w swojej pracowni na poznańskich Jeżycach. I choć nie miałyśmy okazji poznać się osobiście, to z wielkim zaciekawieniem i przyjemnością śledzę każdą wzmiankę oraz oglądam każde zdjęcie, które się tylko ukaże. W najbliższym czasie pojawi się najnowsza kolekcja, która powstaje w koalicji z Natalią Siebułą i Pauliną Derecką. Z niecierpliwością przebieram nogami i czekam na efekty dziewczyny! A Tobie Aniu z całego serca dziękuję za to, że po ponad 10 latach stałam się maniakiem błyskotek ;-) 

A jakie jest Wasze spojrzenie na temat biżuterii? Lubicie, nosicie? Czy nie przywiązujecie do niej zbyt dużej wagi? Dajcie znać - koniecznie!

Udanego weekendu kochani!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz