8.19.2016

borcas



W naszym domu najbardziej cenię sobie poczucie spokoju i ciszy. Na co dzień staramy się tworzyć przestrzeń, która daje nam możliwość odpoczynku  i wytchnienia po dniu spędzonym w pracy oraz szkole, a także sprzyja kreatywnej zabawie, gdy tylko mamy na nią ochotę! 

Trudno jest się jednak zrelaksować w miejscu, w którym panuje zbyt duży chaos. Nie od dziś przecież wiadomo, że harmonia w domu, przekłada się na harmonię w życiu codziennym. Przyjazne otoczenie sprzyja nie tylko dobremu samopoczuciu, ale stanowi lepszą podstawę do twórczej i bardziej efektywnej pracy. Głęboko wierzę w to, że otaczające nas piękno poprawia jakość naszego życia i czyni je po prostu lepszym ;-). Dlatego staramy się unikać przedmiotów, które wydają nam się niepraktycznie, czy po prostu zbędne. A przy doborze mebli i dodatków, szczególną uwagę zwracamy zarówno na ich funkcjonalność, jakość wykonania, jak i dobry design.

Pewnie dlatego, moją uwagę przykuła marka borcas, która od niedawna obecna jest na naszym rynku. Ich kolekcja Oslo charakteryzuje się funkcjonalnością, prostotą i przywiązaniem do natury. Biel i ażurowa metalowa konstrukcja mebli doskonale współgra z wyselekcjonowanymi gatunkami szlachetnego drewna. Na naszym rynku można znaleźć wiele produktów wyposażenia wnętrz, które łączą z sobą te dwa materiały. Marka borcas zauroczyła mnie jednak szczególnie, nie tylko świeżością formy, ale również niezwykłą dbałością o każdy detal.  Już na pierwszy rzut oka dostrzega się doskonale spasowane elementy, z wręcz niewidocznymi łączeniami drewna i metalu.   Poza tym meble z kolekcji Oslo dzięki swojej lekkiej formie nie obciążają zbędnie przestrzeni i stanowią doskonałą bazę do licznych aranżacji. Jest to szczególnie istotne, gdy chcemy by meble służyły nam przez długie lata. Każdy z nas przecież się zmienia i na różnych etapach życia otacza się innymi przedmiotami. Podobnie jak styl naszego ubioru na przełomie lat, ewoluuje również  styl naszego wnętrza. Widzę to doskonale po sobie. Po 3 latach od przeprowadzenia się do nowego mieszkania, wiele rzeczy bym ulepszyła, przearanżowała lub wymieniła na nowe. Myślę, że jest to zupełnie naturalne, a każda mała rewolucja we wnętrzu dodaje nam nowej energii i pobudza do dalszego działania! A jak jest u Was?

Zostawiam Was zatem, z tą piękną kolekcja, a sama szykuję się na słoneczny weekend. To cudowne, że lato nas jeszcze nie opuszcza, prawda?

Wspaniałego weekendu również dla Was!

borcas znajdziecie na:
www: borcas.eu

8.16.2016

odwzorowanie

Fot. Dariusz Dziuk

To bardzo fajne i stylowe mieszkanie znajduje się na jednej z piękniejszych ulic Krakowa, Parkowej. Jest niewielkie, jego całkowita powierzchnia to zaledwie 43 metry kwadratowe. Dzięki zastosowanym dodatków i mebli vintage w spokojnej i naturalnej palecie barw, wnętrze zyskało niezwykły charakter. Moją uwagę przykuła kolekcja polskiego szkła z lat 50-70. W wśród obiektów wyeksponowanych na kuchennych półkach, możemy podziwiać między innymi piękne asteroidy Jana Sylwestra Drosta.

Autorem projektu jest studio Odwzorowanie, które oprócz działalności projektowej prowadzi również showroom wyselekcjonowanych z Allegro mebli reprezentujących wyjątkowy design lat 50.–70.  Zajrzyjcie tam koniecznie. A jeśli znajdziecie jeszcze jedną chwilę, zobaczcie inne realizacje Odwzorowania. Zapewniam, że skutecznie umilą Wam dzisiejsze popołudnie :-) 

Mam nadzieje, że będziecie pod takim wrażeniem tak jak ja. Dajcie znać co myślicie o takich wnętrzach. Ja mam ochotę powymieniać przynajmniej połowę mebli w naszym mieszkaniu i wygrać wszystkie aukcje na Allegro ;-) 

Pięknego dnia Wam życzę. Uściski!

PS. Znalezione na fotobloo(g). Dzięki Ola! :-)

8.12.2016

inspiracje


 1 | 2 | 3 | 4 | 5

Kolejny tydzień za nami. Jak się miewacie? Za mną chodzi potrzeba wielkich zmian! No może nie jakiś ogromnych, tu trochę przesadziłam, ale mały lifting byłby mile widziany ;-) Próbując pozbierać myśli uporządkowałam swoją tablice na Pintereście (zapraszam, korzystajcie do woli!). Używacie go czasami? Dla mnie to niezastąpione źródło inspiracji i doskonała wirtualna przestrzeń do szukania natchnienia. Teraz przydałby się jakiś kopniak zapędzający do działania i dużo uroku, aby wciągnąć w nie również męża. Jakieś pomysły? ;-)

Pięknego weekendu!

8.01.2016

zwalniam. a może i nie?








Ostatnio miałam bardzo dużo pracy. Nie narzekam, sprawia mi ona wiele satysfakcji i radości! W  te wakacje nadszedł jednak czas na zmiany. Przez ostanie dwa lata poznałam wielu wspaniałych ludzi, pojawiły się nowe pomysły i projekty do realizacji. Bardzo mnie to cieszy! :-) 

Te oto ciastka niech będą zapowiedzią jednego z nich. Może pierwszy ze składników Was zaskoczy, a u niektórych wywoła nawet wzdrygnięcie, spowodowane niechcianym wspomnieniem z dzieciństwa... Nie obawiajcie się jednak! Ciastka są naprawdę pyszne! 

Ciastka z kożuchów
(przepis pochodzi z zeszytu prababci Anny Sztromwasser

Składniki:
3/4 szklanka kożuchów z mleka
1,5 szklanki mąki krupczatki
90 g masła

Przygotowanie:
Składniki połączyć i wyrobić z nich ciasto. Schłodzić je przez godzinę w lodówce. Po jej upływie, ciasto rozwałkować i małym kieliszkiem wykrawać ciasteczka. Krążki posmarować roztrzepanym jajkiem i posypać gruboziarnistym brązowym cukrem. Piec w rozgrzanym piekarniku w 180 stopniach aż ciasteczka się zarumienią. 
__________________________________________________________________________

I tym smakowitym akcentem żegnam się dziś z Wami, życząc wspaniałego nowego tygodnia! Jak dla mnie NOWEGO przez duże N. Trzymajcie mocno kciuki by wszystko poszło zgodnie z planem ;-)

Pozdrawiam Was ciepło!
♡♡♡
podpórka - Fam Fara | czarka - meesh |